W sumie NIE. Możesz nie zwracać na nie uwagi. Certyfikaty nie mają sensu! Są skostniałą formułą która niczego nie potwierdza a w dodatku można udawać, że się coś wie i umie a i tak często się je dostaje. Koniec.
W takim razie dlaczego jednak certyfikaty SĄ. Oczywiście, aby udokumentować fakt odbycia pewnego cyklu nauczania czy poznawania wiedzy. Właśnie dlatego warto odróżnić 'certyfikat xyz’ od 'Certyfikatu Uznanej Organizacji’.
No dobrze! Ale która jest UZNANA, a która uznana a jeszcze przecież jest kilka takich UznanYCH i UzNaNyCh. Tu już nie ma łatwych odpowiedzi. NLPowiec zapytałby – a po czym poznajesz, że coś jest „uznane” – to takie pytanie o kryterium wartości jakie posiada pytający. Są różne kryteria:
– pierwoworu, czyli uczymy się u „założycieli”
– autorytetu, czyli uznanej postaci w danej specjalności
– stylu (np. krótki, szybki, transowy, biznesowy, poważny, psychologiczny, magiczny) itd., czyli wybieramy takie UZNANIE które jest UZNANIEM dla Nas i dla wybranej grupy ludzi
– jakości (np. dużo ćwiczeń, obszerny zakres materiału, formułą nauki, stosunek teorii do praktyki)
Powodem wybrania przez Nas jako trenerów NLP „siedzących w NLP” od kilkunastu lat IA NLP sprowadza się do pewnej wypadkowej powyższych kryteriów.
- Za krótko nie dobrze bo po łepkach, za długo męczy uczestników (takie czasy, wszyscy chcą szybciej-łatwiej).
- Obszerność materiału w połączeniu z technikami i czasem na ich ćwiczenie kosztuje czas – CZAS. Czy umiemy zrobić ten lub prawie ten saam (tak, tak, kursy 8-9 dniowe często mają podobny zakres materiału) materiał w 6 czy 9 dni? Jak myślicie? Oczywiście, że umiemy. Jednak krótszy czas to czas któego UCZESTNICY nie mają na PRAKTYKĘ oraz kontakt z sobą i trenerami. Pytanie brzmi w takim razie „Czy stać Cię inwestować 3500 – 45000 w szkolenie, które trwa krócej?”. Dlatego nie porównuj cen kursów za całość tylko za dzień.
313